Cechy modelu Open Innovation

Model biznesowy Open Innovation oznacza, że firma może korzystać z innowacji opracowanych przez innych. Poniższy artykuł opisuje cechy tego modelu.

Projekty społeczne

Dzięki temu modelowi możliwe jest tworzenie projektów firmowych przy współpracy z jej klientami. Mogą oni dostarczać swoje pomysły i rozwiązania. Następnie dział badań i rozwoju może je rozwijać od strony naukowej.

Wykorzystanie niewykorzystanego

Czasem jakieś rozwiązanie zalega w przysłowiowej szufladzie. Wymyślone, ale nie ma dlań zastosowań. Jest z pozoru niepraktyczne, nie wpisuje się w plany firmy… Jest multum możliwości, ale koniec końców skutek jest zawsze taki sam – zajmowanie miejsca. Jeśli firma nie chce sama korzystać z takich rozwiązań, może w ramach Open Innovation udostępnić je innym. Z zyskiem, jeśli chce. Może odsprzedać innowację komuś innemu, tym samym osiągając z niej zysk. Lub przynajmniej odzyskując część kosztów opracowania jej.

Działa to też w drugą stronę. Inne firmy też mają takie rozwiązania. W pracach nad projektem warto rozejrzeć się po innowacjach udostępnianych na licencjach otwartych czy oferowanych do sprzedaży. Na pewno się to opłaci.

Własne+cudze

Model biznesowy Open Innovation oznacza, że można wesprzeć własnych badaczy owocami pracy ich kolegów z innych firm. Po nabyciu licencji czy znalezieniu udostępnionej można przekazać ją swoim specjalistom. Oszczędziwszy im tym samym pracy lub rzuciwszy im nowe światło w sprawie.

Oznacza to także możliwość wspólnych badań z innymi firmami. W ramach Open Innovation powstają konsorcja badawcze, w ramach których firmy małe i wielkie łączą swoje siły i zasoby, by wspólnie wzbogacać świat nauki. Dla małych firm jest to ogromna szansa na nawiązanie kontaktów z korporacjami i punkt wyjścia do dalszego, owocnego partnerstwa.

Przykłady

W biznesie najlepszym probierzem prawdziwości i skuteczności jest doświadczenie. W zasadzie jest to jedyny ich miernik. A więc, kto stosuje Open Innovation i jak to na niego wpływa? Przykładowo: w ramach modelu powstał znany każdemu przycisk „lubię to!” na Facebooku. Do jego przygotowania posłużył wewnątrzfirmowy hackathon. Innym świadectwem skuteczności jest firma Starbucks. Przez ponad dekadę zbierała propozycje od swoich klientów, a następnie z sukcesem je wdrażała. Innym przykładem może być Rally Fighter – samochód Open Motors przygotowany przez społeczność osób zainteresowanych projektem. Jak widać, model jest potwierdzony empirycznie, a to jedynie kropla w morzu dowodów.